Nie panikuj, przygotuj się. Plecak ewakuacyjny daje spokój w kryzysie
Jeszcze kilka lat temu większość z nas machnęłaby ręką na pomysł przygotowania plecaka „na wszelki wypadek”. Dziś patrzymy na to zupełnie inaczej. Przerwy w dostawach prądu, podtopienia, gwałtowne burze czy konieczność nagłej ewakuacji z domu – takie sytuacje zdarzają się coraz częściej i coraz bliżej nas. Właśnie dlatego coraz więcej osób decyduje się na coś prostego, a jednocześnie dającego spokój ducha: przygotowanie plecaka ucieczkowego, nazywanego też ewakuacyjnym.
Bo w trudnym momencie najgorsza jest panika. Gdy trzeba działać szybko, nie ma czasu na bieganie po mieszkaniu i upychanie w reklamówkach jedzenia, dokumentów czy ładowarki do telefonu. Mając gotowy plecak, po prostu go chwytasz i wychodzisz. To proste, a jednocześnie daje ogromne poczucie spokoju.
Warto też pamiętać, że taki plecak nie jest "na wojnę". To praktyczne zabezpieczenie, które może się przydać w dużo bardziej przyziemnych sytuacjach: pożarze, powodzi, dłuższej awarii prądu czy braku wody w kranie. Lepiej mieć coś przygotowane wcześniej, niż potem nerwowo kombinować, skąd wziąć chociażby latarkę.
A jeśli spojrzymy szerzej - plecak przydaje się również wtedy, gdy pojawiają się zagrożenia bardziej współczesne, jak choćby alarmy związane z atakami dronów. Czasem trzeba szybko zejść do piwnicy albo na parking podziemny i przeczekać sytuację. Wtedy taki zestaw pod ręką daje ogromny komfort - masz wodę, coś do jedzenia, latarkę i powerbank. Krótko mówiąc: jesteś przygotowany, a nie zaskoczony.
Najważniejsze, żeby był wygodny. Szerokie szelki, pas biodrowy - dzięki temu ciężar rozkłada się równomiernie i nie ciąży tak bardzo, nawet gdy masz sporo rzeczy w środku. Po drugie, wielkość. Optymalnie to okolice 40-50 litrów. Taki plecak pomieści zapasy na kilka dni, ale nie będzie przy tym wielkim workiem, którego nie da się unieść. No i rzecz trzecia - trwałość. W sytuacji awaryjnej nie chcesz, żeby urwał się zamek albo puściły szwy. Lepiej od razu postawić na solidny materiał, który wytrzyma trochę więcej niż codzienne użytkowanie.
Eksperci podkreślają też znaczenie praktyczności. Kieszenie boczne i wewnętrzne pomagają utrzymać porządek, dzięki czemu zawsze wiesz, gdzie masz apteczkę czy latarkę. Warto też zwrócić uwagę na możliwość mocowania dodatkowych akcesoriów na zewnątrz plecaka, np. karimaty czy butelki z wodą.
I tutaj ciekawostka - taki plecak nie musi być drogi ani wojskowy. Dobrym przykładem jest survivalowy plecak Wild Trek z Biedronki, który właśnie trafił do oferty sieci. Ma 45 litrów pojemności, regulowane szelki, pas biodrowy, system troków i kilka kieszeni ułatwiających organizację. Cena - 99 zł - sprawia, że to naprawdę przystępna baza do stworzenia własnego plecaka ucieczkowego.
To pytanie pojawia się najczęściej i nic dziwnego - od tego, co spakujemy, zależy nasz komfort i bezpieczeństwo. Nie istnieje jedna lista idealna dla wszystkich, bo każdy ma inne potrzeby. Są jednak elementy, które powinny znaleźć się w każdym plecaku ewakuacyjnym.
Podstawą jest woda - najlepiej w butelkach lub w postaci filtrów i tabletek oczyszczających, które pozwolą korzystać z wody z kranu czy rzeki. Do tego jedzenie o długim terminie przydatności: konserwy, suchary, batony energetyczne, orzechy. Takie produkty są lekkie, nie zajmują dużo miejsca i dostarczają energii.
Kolejnym punktem jest apteczka. Powinna zawierać plastry, bandaże, gazę, środki odkażające i podstawowe leki, które przyjmujesz na co dzień. To element, którego absolutnie nie można pominąć. Wiele osób dorzuca też niewielką butelkę płynu do dezynfekcji rąk.
Bardzo ważne są dokumenty - najlepiej ich kopie w wodoodpornym etui - oraz latarka z zapasem baterii. Do tego warto dorzucić powerbank i kabel do telefonu, bo to dziś nasze podstawowe narzędzie komunikacji.
Nie zapomnij o środkach higieny - chusteczki nawilżane, mydło w kostce czy szczoteczka do zębów mogą zrobić ogromną różnicę w stresującej sytuacji. Przyda się też scyzoryk lub multitool, który łączy kilka funkcji w jednym: nóż, śrubokręt, otwieracz do puszek.
Dobrze, jeśli w plecaku znajdzie się też odzież na zmianę, skarpetki, bielizna oraz koc termiczny, który chroni przed zimnem i zajmuje bardzo mało miejsca. Survivalowe poradniki podkreślają, że nawet tak drobiazg jak zapałki w wodoszczelnym opakowaniu potrafi być nieoceniony.
Plecak ewakuacyjny powinien zapewnić ci niezależność przez trzy doby. Najważniejsze to woda i jedzenie - lekkie, wysokoenergetyczne produkty (batony, suszone owoce, konserwy) oraz min. 1,5 litra wody lub filtr do jej oczyszczania.
Do tego dochodzi odzież i higiena: ciepła bluza, bielizna i skarpetki na zmianę, lekka kurtka przeciwdeszczowa, chusteczki nawilżane i podstawowe środki czystości.
Nie zapomnij o narzędziach i bezpieczeństwie - multitool, zapalniczka, koc termiczny, apteczka i podstawowe leki. Na koniec spakuj latarkę, baterie i powerbank, które zapewnią ci światło i kontakt ze światem.
Ciężkie rzeczy układaj na dnie i blisko pleców, a najpotrzebniejsze akcesoria w bocznych kieszeniach - to prosty sposób na wygodę i szybki dostęp do najważniejszych przedmiotów.
Czy warto mieć plecak ucieczkowy?
Tak, bo pozwala działać szybko i bez paniki. Zamiast w stresie szukać najpotrzebniejszych rzeczy, po prostu bierzesz plecak i wychodzisz.
Co należy mieć w plecaku w razie kryzysu?
Podstawy to woda i jedzenie, apteczka, dokumenty, środki higieny oraz latarka lub inny zapas światła. To minimum, które daje poczucie bezpieczeństwa.
Jak spakować plecak na 72 godziny?
Postaw na lekką żywność wysokoenergetyczną, butelkowaną wodę lub filtr, ubranie na zmianę, środki higieny i proste narzędzia. Cięższe rzeczy włóż na dno, a najpotrzebniejsze - do bocznych kieszeni.
Zobacz też:
Masz ochotę na sushi? Wszystko kupisz w Kauflandzie – podajemy przepisy
Pożegnaj bałagan w szafie! NKD sprawi, że Twoja garderoba będzie idealnie zorganizowana