Wygląda jak kultowy Flowerpot, ale kosztuje grosze! - Hit z Sinsay
Lampa za kilkaset złotych? Tak, jeśli marzysz o ikonicznym modelu Flowerpot projektu Vernera Pantona. Ale co, jeśli powiem Ci, że niemal identyczny efekt możesz mieć za… 45,99 zł? I to bez rezygnacji ze stylu! Sinsay wprowadził do swojej oferty wiszącą lampę, która podbija serca fanów designu – a jej cena to prawdziwa rewolucja.
Projekt stworzony w latach 60. przez Vernera Pantona szybko zyskał status kultowego. Charakteryzuje się prostą, geometryczną formą - dwie półkule, jedna nad drugą, bez zbędnych dodatków. To uosobienie stylu mid-century modern, który dziś przeżywa swój renesans.
Współczesne aranżacje wnętrz chętnie sięgają po tę estetykę:
- w stylu boho - jako akcent wśród naturalnych tkanin i drewna,
- w skandynawskich przestrzeniach - jako minimalistyczna forma światła,
- w nowoczesnych loftach - jako kontrastowy detal do betonu i metalu.
- Nad stołem jadalnianym - tworzy klimatyczne światło i wygląda bardzo efektownie.
- W sypialni - po obu stronach łóżka zamiast klasycznych lampek nocnych.
- W domowym biurze - jako estetyczne, nienachalne źródło światła.
Tip: świetnie łączy się z innymi elementami retro - np. welurowymi krzesłami, geometrycznymi plakatami, stolikami z lat 70.
Jeśli szukasz niedrogiej, a stylowej lampy do mieszkania, model z Sinsay w stylu Flowerpot to świetna opcja. Nie jest to oryginał - i nie udaje, że nim jest - ale oferuje bardzo podobny klimat, za ułamek ceny. To dizajnerski look w budżetowej wersji. Warto go przetestować - póki jeszcze jest dostępny w magazynie.
- Cena: 45,99 zł (lub 36,79 zł z kodem FALL20).
- Kolory: beżowy, biały, czarny, niebieski.
- Materiał: tworzywo sztuczne (matowe).
- Montaż: klasyczny - na hak z sufitu, z regulowanym kablem.
Lampa Flowerpot od Vernera Pantona to prawdziwa ikona designu - wykonana zazwyczaj z metalu lub aluminium, lakierowana na wysoki połysk, solidna i zaprojektowana tak, by służyła przez lata. Oryginały kosztują od 500 do nawet 1000 zł, w zależności od producenta, koloru czy wersji (stołowej, wiszącej).
Zamiennik z Sinsay prezentuje się wizualnie bardzo podobnie - ma charakterystyczny kształt dwóch półkul, zachowuje proporcje i minimalistyczny styl. Różnice zaczynają się w materiałach - tutaj mamy do czynienia z tworzywem sztucznym o matowym wykończeniu. To sprawia, że lampa jest dużo lżejsza, ale też mniej trwała niż metalowy oryginał.
Efekt wizualny? Dla niewprawionego oka - niemal identyczny. W codziennym użytkowaniu model z Sinsay sprawdza się zaskakująco dobrze. Nie daje może takiego prestiżowego wrażenia jak oryginał, ale za to kosztuje... ponad 10 razy mniej.
Lampa robi furorę w social mediach. W wielu recenzjach pojawia się zachwyt nad wyglądem - ale też uczciwe komentarze o jakości tworzywa.
Zalety:
- Świetny design inspirowany klasyką
- Bardzo niska cena
- Różne kolory do wyboru
- Łatwa w montażu
Wady:
- Tworzywo sztuczne - nie dla każdego
- Brak regulacji długości przewodu.
Jako budżetowy zamiennik - zdecydowanie warto! Jeśli szukasz efektu "wow" bez rujnowania portfela, to jedna z lepszych propozycji na rynku.
Jeśli jesteś kolekcjonerem designu lub tworzysz wnętrze na pokaz - pewnie tak. Ale jeśli szukasz ładnego, budżetowego dodatku do swojego mieszkania, który będzie robił efekt "wow" - zamiennik z Sinsay naprawdę daje radę.
Zobacz też:
Gotowi na pierniki? Świąteczne gadżety do kuchni z promocją 1+1 w Kauflandzie
Lidl przecenia ręczniki – ceny od 2,99 zł i rabat 40% na drugi produkt
Nowa kolekcja pościeli w Biedronce zachwyca! Tak tanio i ładnie dawno nie było