Nie przepłacaj za znicze! Lidl i Biedronka kuszą ofertami specjalnymi przed 1 listopada

Co roku obiecuję sobie, że kupię znicze wcześniej, a i tak zawsze kończę na zakupach w ostatniej chwili. Tym razem postanowiłam być sprytniejsza i sprawdziłam wcześniej, jakie promocje przygotowały Lidl i Biedronka. I dobrze zrobiłam, bo w tym roku naprawdę można trafić na świetne okazje!

1 listopada obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych - to dzień, w którym wspominamy wszystkich, którzy odeszli do nieba. Zaraz po nim, 2 listopada, przypada Dzień Zaduszny, czyli czas modlitwy za wszystkich zmarłych.

W Polsce te dni mają bardzo wyjątkowy charakter. Większość z nas odwiedza wtedy cmentarze, żeby posprzątać groby, położyć kwiaty i zapalić znicze. To chwile refleksji, wspomnień i rodzinnych spotkań. Wieczorem cmentarze rozświetlają się tysiącami światełek, tworząc niepowtarzalny klimat.

Zapalanie zniczy ma długą tradycję - jeszcze zanim pojawiło się chrześcijaństwo, ludzie rozpalali ognie na grobach, wierząc, że pomagają one duszom zmarłych odnaleźć drogę i odpędzają złe duchy.

Dziś symbolem pamięci są znicze, kwiaty i dekoracje, które co roku wypełniają sklepy przed 1 listopada. Najczęściej kupujemy szklane lub ceramiczne znicze z wkładami parafinowymi, ale coraz popularniejsze są też lampki LED i znicze solarne - wygodne, trwałe i przyjazne środowisku.

Dla porównania z tegorocznymi ofertami warto przypomnieć, jakie były ceny zniczy i wkładów w 2024 roku.

W sklepach najtańsze szklane znicze zaczynały się od około 3,99 zł za sztukę. Zwykłe wkłady parafinowe można było kupić już za około 2,39 zł lub 2,99 zł za sztukę - w promocjach. Natomiast znicze większe, bardziej ozdobne, z wkładami czasem palenia nawet do kilkudziesięciu godzin, kosztowały często 15-35 zł, a za te naprawdę premium trzeba było czasem zapłacić ponad 40 zł. 

Porównując tegoroczne ceny z ofertami z października 2024 roku widać, że znicze i wkłady w większości dyskontów są nieco tańsze. Promocje typu "8 w cenie 4" czy "4+4 gratis" sprawiają, że koszt jednego znicza spada nawet o kilkadziesiąt procent. To dobra wiadomość dla osób, które co roku kupują większe ilości - w tym sezonie płacimy mniej, a wybór jest jeszcze większy.

W Lidlu akcja promocyjna ruszyła pod hasłem "8 zniczy w cenie 4", a więc płacimy za połowę i drugą połowę dostajemy gratis. Fajne jest to, że można dowolnie mieszać wzory i kolory, więc nie musimy brać ośmiu takich samych. Limit to 8 zniczy na paragon - w sam raz, żeby uzupełnić zapasy przed 1 listopada.

Do tego Lidl przecenił wkłady parafinowe - im więcej kupujemy, tym taniej wychodzi sztuka:

• 1,39 zł przy zakupie 10 sztuk,
• 2,59 zł przy 8 sztukach,
• 3,59 zł przy 6 sztukach,
• 5,59 zł przy 4 sztukach.

Myślę, że to naprawdę fajna oferta, zwłaszcza jeśli kupujemy dla kilku osób z rodziny albo odwiedzamy więcej grobów. Wkłady mają różny czas palenia - od 38 do 105 godzin - więc można dobrać coś pod swoje potrzeby.

Biedronka również nie zostaje w tyle. Tutaj króluje promocja "4+4 gratis" - kupujesz cztery znicze, a kolejne cztery dostajesz za darmo. Trzeba tylko mieć kartę Moja Biedronka, ale myślę, że większość z nas i tak ją ma. Promocja obowiązuje do wyczerpania zapasów i pozwala naprawdę sporo zaoszczędzić.

Do tego dochodzą wkłady Lumio w promocjach 8+8 gratis i 10+10 gratis, a także akcja 2+1 gratis na świece, latarenki i wkłady LED. Widać, że Biedronka stawia w tym roku nie tylko na klasyczne znicze, ale też na nowoczesne rozwiązania, które mogą posłużyć dłużej niż jeden sezon.

Powiem szczerze - trudno wybrać jednoznacznie. W Lidlu nie trzeba mieć karty lojalnościowej, a zasada "8 w cenie 4" jest bardzo prosta. W Biedronce za to można wyciągnąć jeszcze większe korzyści, jeśli ma się kartę Moja Biedronka - bo tam z kolei gratisy robią różnicę.

W praktyce Lidl wygrywa u tych, którzy wolą szybko zrobić zakupy bez dodatkowych aplikacji, a Biedronka u tych, którzy lubią polować na większe zestawy. W obu przypadkach ceny są znacznie niższe niż rok temu, więc naprawdę warto kupić wcześniej.

A ja? Osobiście wybieram ofertę Biedronki - głównie ze względu na te promocje "4+4 gratis" i duży wybór wkładów Lumio. Lubię mieć zapas, a przy tej akcji naprawdę opłaca się wziąć więcej. Do tego często trafiają się ładne znicze w rozsądnej cenie, więc dla mnie to strzał w dziesiątkę.

Coraz więcej osób zwraca uwagę nie tylko na cenę zniczy, ale też na to, co dzieje się z nimi po 1 listopada. Niestety, po tym czasie zostają tony plastikowych odpadów. Dlatego warto kupować rozsądnie - tak, żeby było taniej, ładnie i bardziej ekologicznie.

Jak kupować znicze mądrzej?

1. Postaw na szklane znicze z wymiennym wkładem - zamiast co roku kupować nowe, lepiej mieć kilka solidnych szklanych zniczy z metalową lub ceramiczną pokrywką. Wystarczy potem dokupować tylko wkłady - i gotowe.

2. Wybieraj wkłady, które palą się dłużej - te o czasie palenia 75-100 godzin są bardziej wydajne i zostawiają mniej resztek. Dłużej się palą, więc nie musisz ich tak często wymieniać.

3. Unikaj plastiku, jeśli możesz - plastikowe znicze łatwo się niszczą i nie nadają do ponownego użycia. Lepiej wybrać te ze szkła - wyglądają ładniej i są bardziej przyjazne środowisku.

4. Wypróbuj znicze LED lub solarne - takie znicze świecą tygodniami, nie dymią i nie trzeba ich wymieniać. Modele solarne ładują się same w dzień i zapalają po zmroku - bardzo wygodne rozwiązanie.

5. Oddaj zużyte znicze do recyklingu - w wielu miejscach stoją pojemniki na szkło, plastik i metal. Warto z nich korzystać - dzięki temu mniej śmieci trafia na wysypisko, a więcej wraca do ponownego użytku.

W tym roku zarówno Lidl, jak i Biedronka naprawdę pozytywnie zaskoczyły promocjami. Znicze są tańsze, wkłady mają dłuższy czas palenia, a same akcje są proste i przejrzyste. Myślę, że to świetny moment, żeby zrobić zapasy, bo im bliżej 1 listopada, tym ceny na pewno pójdą w górę. Warto też przy okazji pomyśleć o naturze - wybierać szklane znicze, dobre wkłady i nie kupować na zapas rzeczy, które zaraz się wyrzuci. Pamiętajmy o bliskich, ale i o naszej planecie.